Linia Działdowo - Brodnica

Historia



Budowa mostu kolejowego na rzece Wel w Lidzbarku. Karta pocztowa ze zbioru Grzegorza Mrowińskiego. Linia kolejowa Działdowo - Brodnica powstała na mocy ustawy z 9 III 1880 o budowie drugorzędnych połączeń tranzytowych. Decyzję o jej budowie pruski parlament podjął 4 IV 1884 roku. Linia wybudowana została przez Pruskie Koleje Państwowe (Preussische Staatsbahnen) jako początkowy odcinek poprzecznego połączenia Bydgoszczy z koleją malborsko-mławską przez Fordon, Unisław, Chełmżę, Kowalewo Pomorskie, Brodnicę. Odcinek Działdowo - Brodnica oddany został w dwóch etapach: Działdowo - Lidzbark 1 IX 1887 i Lidzbark - Brodnica 1 X 1887. Budowa niewątpliwie krótkiej trasy (56 km) w dwóch etapach w dodatku uruchomionych w krótkim odstępie czasu świadczy że linia budowana była z zastosowaniem dwóch frontów robót. Władzom bowiem zależało na jej jak najszybszym uruchomieniu ponieważ połączenie to powstałe jako jedno z pierwszych połączeń poprzecznych w Prusach Wschodnich wypełniało dokuczliwą lukę w ówczesnej sieci linii kolejowych. Właśnie dlatego znaczenie strategiczne i militarne tej linii kolejowej od momentu jej powstania było duże. W początkowym odcinku zapewniała Bydgoszczy bezpośrednią łączność z magistralą toruńsko-wystrucką z pominięciem węzła toruńskiego a w dalszym również z magistralną koleją malborsko-mławską. Duże znaczenie militarne tego szlaku kolejowego wynikało również z tego, że na odcinku od Kowalewa Pomorskiego do Działdowa linia cały czas biegła wzdłuż granicy zaboru pruskiego i rosyjskiego. W momencie ewentualnego ataku mogła być nie tylko drogą szybkiego przerzutu wojsk wzdłuż granicy ale i skuteczną linią obrony.

Dworzec kolejowy w Działdowie przed I wojną światową. Karta pocztowa ze zbiorów Franciszka Skibickiego. Po zakończeniu pierwszej wojny światowej omawiana linia kolejowa znalazła się w niepodległej Polsce. Stało się to na mocy 28 artykułu Traktatu Wersalskiego podpisanego 28 VI 1918 roku. Głównym powodem przyłączenia tych terenów do Polski była właśnie wymieniona droga kolejowa. Zapewniała ona bowiem połączenie Warszawy z portami w Gdańsku i Gdyni bez konieczności pośredniczenia Prus w tranzycie (przez Działdowo, Brodnicę, Jabłonowo Pomorskie, Grudziądz, Laskowice Pomorskie, Tczew). Postanowienie to było dla Niemców nie do przyjęcia. Nie mogli się pogodzić zwłaszcza z utratą Działdowa. W zamian za odstąpienie Działdowszczyzny oferowali Polsce nawet wybudowanie łącznicy relacji Mława - Żuromin - Lidzbark omijającej Działdowo i zapewniającej bezkolizyjne połączenie Warszawy z portami bałtyckimi. Polacy byli jednak nieugięci.

Fragment karty pocztowej przedstawiający dzisiejszą ulicę Dworcową i przystanek Lidzbark Miasto w czasach pruskich. W okresie międzywojennym linia Działdowo - Brodnica zyskała więc charakter linii magistralnej. Z wprowadzeniem na ten odcinek dużego ruchu towarowego jak i pasażerskiego nie było jednak większych problemów, gdyż budowana jako połączenie tranzytowe nie odbiegała stanem technicznym od linii magistralnych. Dokonano jednak niewielkich przeróbek, zwiększono np. drogę hamowania do 750 m. Mimo niezłego stanu technicznego nawierzchni odcinek Działdowo - Laskowice był wąskim gardłem ze względu na to że był jednotorowy, jego przepustowość była wiec dużo mniejsza od odcinków Warszawa - Działdowo i Laskowice - Gdańsk, które były dwutorowe. Było to również gardło bardzo długie, liczyło 131 km, czyli prawie 35% całej linii Warszawa - Gdańsk. Po drodze z Warszawy do Gdańska konieczna była również dwukrotna zmiana czoła pociągu.

Stacja w Brodnicy w 1917 roku. W okresie międzywojennym linia Działdowo - Brodnica pełniła jeszcze jedną doniosłą funkcję - mianowicie obsługiwała lotnisko. Lotnisko znajdowało się w pobliżu wsi Cibórz nieopodal Lidzbarka (20 km trasy). Lądowały tutaj samoloty po drodze z Warszawy do Gdańska, z Lidzbarka można było się wybrać do tych miast nie tylko bezpośrednim pociągiem ale i samolotem. Dziś po hangarach, warsztatach, magazynach nie ma praktycznie żadnego śladu - rośnie tu gęsty las. Bystre oko wypatrzy jeszcze rampę wyładowczą wchłoniętą przez przyrodę. Kiedyś podjeżdżały pod nią na pewno liczne pociągi, dziś nie ma nawet toru.

Południowa głowica stacji Działdowo przed elektryfikacją. Zdjęcie z zbioru Andrzeja Massela. Po drugiej wojnie światowej ruch tranzytowy relacji Warszawa - Gdańsk powrócił na dawną linię kolei malborsko-mławskiej. Odcinek Działdowo - Brodnica i dalej do Laskowic został zdegradowany do rangi linii lokalnej. W wykazie linii, łącznic i torów łączących D29 figuruje pod numerem 208. Do początku lat 90-tych ruch na linii był intensywny zarówno towarowy jak i pasażerski. Planowano nawet, że linia zostanie zelektryfikowana przed rokiem 2000. Od roku 1989 roku zarówno ta jak i inne linie kolejowe systematycznie niszczeje. Naprawy ograniczają się do koniecznych napraw umożliwiających kursowanie pociągów. Kilka lat temu zlikwidowano stacje w Płośnicy i Klonowie - obecnie są tam tylko przystanki. 15 XII 2002 roku z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy liczbę pociągów pasażerskich ograniczono do 4 par na dobę, potem rozkład okrojono jeszcze o 2 pary połączeń w dni świąteczne. Wszystkie połączenia posiadają natomiast adnotację "Kursuje do odwołania". Od tamtej pory datę zawieszenia przewozów pasażerskich wyznaczano kilkakrotnie. Raz nawet powiodły się plany spółki PKP Przewozy Regionalne (która jest organizatorem przewozów pasażerskich na tej linii) i wraz z coroczną zmianą rozkładu jazdy pociągów, która nastąpiła 12 grudnia 2004 roku, ruch pociągów został wstrzymany. Zaprotestowały przeciwko temu władze samorządowe oraz bardzo licznie okoliczni mieszkańcy na codzień korzystający z kolei. Dzięki ich zaangażowaniu przewra w ruchu trwała tylko do 7 lutego 2005 roku, po czym pociągi przywrócono. Czy jednak te działania będą skuteczne na dłuższą metę? Okaże się to już w najbliższej przyszłości. Trzeba jednak dodać, że na liście opracowanej przez Dyrekcję PKP w 2000 roku linia Działdowo - Brodnica jest wymieniona wśród linii przewidzianych do zlikwidowania.

Autobus szynowy SA106-001 na stacji w Lidzbarku podczas jazdy testowej 23.12.2004 W lutym 2004 roku dla linii Działdowo - Brodnica pojawiło się światełko w tunelu. Mianowicie Urząd Marszałkowski województwa Kujawsko-pomorskiego (tak Kujawsko-pomorskiego, a nie Warmińsko-mazurskiego) zakupił autobus szynowy i przeznaczył go do obsługi linii kolejowej Działdowo - Grudziądz. (jazdy testowe odbyły się już w ostatnich dniach grudnia). Prototypowy model autobusu szynowego serii SA106 produkowany przez bydgoskie zakłady PESA obsługuje obecnie połowę kursów na linii. Szynobus, który kosztował 4,2 mln zł, pomieści 170 osób. Jego główną zaletą oprócz wysokiego komfortu podróży są mniejsze koszty. Kilometr eksploatacji autobusu kosztuje 14 zł, a klasycznego pociągu 25 zł. Ważnym wydażeniem dla trasy Działdowo - Brodnica było również pojawienie się, wraz z nowym rozładem jazdy pociągów na 2004 rok, prywatnego przewoźnika kolejowego - Lotos Kolej, będącego częścią grupy kapitałowej Lotos SA. Operator ten prowadzi przewóz paliw płynnych z Rafinerii Gdańskiej do rozlewni w Mławie i Rypinie.